I'm talking about me, I'm so bad housewife, I should clean "our nest" before Easter. And what I'm doing: working, working, working... I hope that everything will clean in some magical way :-) I'll prefer looking at scene like this(and rest a little dreaming about distant lands)
Zła, zła ze mnie gospodyni, przed świętami powinnam już pucować okna, trzepać dywany, wietrzyć futra... a ja co pracuję i pracuję. Może wszystko posprząta się w jakiś magiczny sposób samo? A może nie, ja i tak wolę robić coś innego, no trudno nie będzie mnie w niebie w szeregu perfekcyjnych pań domu. P.S. Ale krasnal jak zwykle zadbał o swój wygląd, pięknie wypucował tandetny (dla niektórych rodaków tak wrażliwych estetycznie, bo nie dla mnie) berecik.
------------------------------------------
Z braku czasu, żadnych linków dziś. Całusy

0 comments:

Post a Comment

 
Top